O piromanach, szamankach i dziwnych praktykach jogicznych, ale taż o korzyściach z praktyki Trataki pisałam w Trataka – medytacja dla zdrowych oczu i na jesienną chandrę. Także polecam przeczytać, bo tutaj skupimy się już na samym mięsie. Zacznijmy więc od najważniejszego…
Przeciwwskazania
Jeśli masz jaskrę, astygmatyzm, epilepsję to lepiej wybrać inny typ Trataki – na nieruchomym obiekcie. Już Ci zazdroszczę, bo masz wymówkę, by oglądać piękne wschody i zachody słońca. Przeczytaj o tym więcej we wpisie wspomnianym powyżej.
Może się też zdarzyć, że cały dzień siedzisz przed komputerem i Twoje oczy są po prostu bardzo zmęczone. Najlepiej więc będzie jak je zamkniesz i puścisz sobie jakąś relaksacyjną muzykę. Możesz sprawdzić moje jogowe playlisty. Ewentualnie kliknij tu i poszukaj innej medytacji na dziś.
Jak praktykować Tratakę ze światłem świecy
- Praktykuj wtedy, kiedy jest ciemno. Postaraj się, żeby nie było przeciągu, który poruszałby płomieniem świecy.
- Usiądź wygodnie ze świecą na wysokości oczu, na odległość wyciągniętej ręki. Dobrze, żeby w tle nie było nic rozpraszającego.
- Zamknij oczy, weź kilka oddechów i rozluźnij się.
- Otwórz oczy i skieruj wzrok na knot. Staraj się nie mrugać ani nie odrywać wzroku. Obserwuj płomień w samym jego środku.
- Po minucie lub półtorej zamknij oczy (możesz nastawić sobie ciche przypomnienie w telefonie) i obserwuj obraz, który zapamiętał Twój mózg. Kiedy zacznie zanikać, postaraj się go przywołać z powrotem, a kiedy kompletnie zniknie, powoli otwórz oczy i znów skup swój wzrok na płomieniu świecy.
- Możesz powtórzyć ćwiczenie 3 – 4 razy, ale postaraj się, by nie trwało dłużej niż 15 minut (zwłaszcza na początku praktyki).
- Po zakończeniu zrób proste ćwiczenie – teraz możesz bezkarnie przewracać oczami!
Tym sposobem kolacja przy świecach może stać się połączeniem przyjemnego z pożytecznym. Taka sytuacja!
Zresztą medytacja nadaje się też na letnie wieczory. Jednym z najfajniejszych miejsc, w jakim miałam okazję prowadzić tę medytację, był resort w tajlandzkiej dżungli. Rozłożyliśmy maty do jogi i poduchy nad rzeką, a świecę osłoniliśmy wysokim, szklanym świecznikiem żeby płomień nie ruszał się za bardzo.
W takim otoczeniu medytacja była wprost magiczna. Po wszystkim położyliśmy się na poduchach, by oglądać gwiazdy. A muszę Ci powiedzieć, że niebo w takich odległych miejscach jest przepiękne. Gwiazdy wydają się być tak blisko i jest ich mrowie. Zupełnie inaczej niż w mieście. Także namawiam Cię do wypróbowania innych miejsc, niż Twoje mieszkanie, czy sala do jogi. Zawsze możesz dołączyć do wyjazdów z jogą, które organizuję. Tymczasem…
Pomocnik
Jeśli trudno Ci się do tego samej zabrać, to ucieszy Cię fakt, że nagrałam medytację Trataka, w której prowadzę przez tę praktykę krok po kroku. Możesz ją obejrzeć na You Tube albo ściągnąć mp3.
Plik mp3 do ściągnięcia na telefon:
Indżoj!