Jestem Oazą Spokoju

Jestem Oazą Spokoju i Miłości – jak nie *wściekać* się na panią urzędniczkę

Mimo moich usilnych starań, by być pozytywną, kochającą wszelkie stworzenie osobą, są dni kiedy ludzie mnie po prostu załamują. Ostatnio miałam więcej takich dni i czułam, że jak tak dalej pójdzie to zamienię się w gderającą jędzę. Usiadłam więc, zamknęłam oczy i zapytałam siebie, „Renia, ogarnij się i pomyśl, jak sobie pomóc w takiej sytuacji?”. No i nic mi do głowy sensownego nie przyszło, tylko się jeszcze bardziej zirytowałam, bo przecież nie mam czasu na takie pierdoły, nie?

Kiedy zabrałam się za przygotowanie zajęć dla dzieci, z mojego jogowego zeszyciku wypadła karta z medytacją, o której już trochę zapomniałam… a najwyraźniej powinnam sobie znowu przypomnieć.

Medytacja najczęściej odnosi się do treningu umysłu w celu uspokojenia go, zwiększenia koncentracji i… uzyskania kontroli nad Mocą, jeśli jesteś Jedi. Jeśli jesteś na początku drogi Jedi, albo Ciemna Strona Mocy budzi w Tobie bestię kiedy wchodzisz do ZUS-u i wita Cię facjata rodem z filmów Barei, to mam dla Ciebie coś co sprawdzi się lepiej.

Jestem Oazą Spokoju i zionę tęczą

Metta bhavana, jest dobrym sposobem na rozwijanie współczucia i Twoją przemianę w Oazę Spokoju i Miłości. Praktyka pochodzi z tradycji buddyjskiej, ale może być wykonana przez każdego, niezależnie od wyznawanej religii… Także polski katoliku, nie martw się! Jezus byłby bardziej zadowolony z tej praktyki miłości bliźniego, bardziej niż z klepania sryliarda zdrowasiek.

Z angielskiego Loving-Kindness lub po naszemu Medytacja Miłującej Dobroci, jest przede wszystkim kultywowaniem miłości – swojej własnej i bliźniego, bezwarunkowej, mądrej.

Prawdziwa miłość nie stawia warunków i nie zależy od tego, czy ktoś na nią zasługuje, czy nie. Nie jest ograniczona tylko do przyjaciół i rodziny, ale rozciąga się na wszystkie istoty żywe. Jest to idealna, czysta miłość, którą każdy ma w sobie, nawet jeśli jest głęboko zakopana pod grubą warstwą codzienności. Trochę taka, jak do własnego dziecka, z tym, że tu jest trudniej… z oczywistych względów.Medytacja miłosierdzia nie potrzebna

Pamiętaj, że myśli są energią, a świadome myśli energią ukierunkowaną.

Twoje myśli, tworzą Twoją rzeczywistość. Ten wredny kierowca autobusu, musi mieć głowę pełną złych myśli. Jak dołożysz jeszcze swoją, to co otrzymamy? Na pewno nic dobrego. Tutaj minus plus minus nie równa się plus. Zamiast tego, myśl dobrze, wysyłaj w świat pozytywne wibracje i zeruj negatywne emocje innych.

Możesz medytować w domu, o ustalonej porze, ale możesz też poświęcić 5 minut w autobusie albo na ławeczce przed budynkiem ZUS. Usiądź wygodnie, przymknij oczy i spróbuj rozluźnij się. Zacznij koncentrować się na klatce piersiowej i obserwuj jak się podnosi i opada, kiedy oddychasz.

1. Pierwsze primo – wyślij sobie trochę miłości

Zaczynamy od miłości własnej (bez głupich skojarzeń mi tutaj), bo trudno jest kochać innych nie kochając i nie akceptując siebie. Kontynuując oddychanie, użyj poniższego zwrotu lub takiego, jaki Ci odpowiada (ale o podobnym znaczeniu). Powtórz go kilka razy w myślach:

Jestem przepełniona(-y) miłością i dobrocią.

Jestem zdrowa(-y), spokojna(-y) i bez zmartwień.

Jestem szczęśliwa(-y)

Jeśli trudno Ci poczuć dobrą energię płynącą z tych słów, możesz sobie pomóc wyobrażając sobie bliską Ci osobę. Taką, która Cię kocha lub jest Ci życzliwa. Może to być ktoś z przeszłości lub teraźniejszości.

Wyobraź sobie tę osobę, jak stoi po Twojej prawej stronie i to ona życzy Ci bezpieczeństwa, dobrobytu i szczęścia. Poczuj, że życzenia i miłość pochodzącą właśnie od tej osoby.

Teraz pomyśl o innej osobie, niech stoi po Twojej lewej stronie, wysyłając dobre życzenia. Poczuj życzliwość i ciepło.

Teraz wyobraź sobie, że jesteś otoczona ze wszystkich stron przez ludzi, którzy Cię kochają i życzą dobrze. Wyobraź sobie wszystkich znajomych i bliskich sąsiadów (zaczyna być coraz łatwiej znajdować życzliwych Ci ludzi, hę?). Wszyscy ślą Ci życzenia. Jesteś wypełniona ciepłem i miłością.

Fajnie co? No, to teraz odwdzięcz się.

2. Drugie primo – wyślij miłość i życzliwość bliskim i dalekim

Najłatwiej życzyć dobrze osobom, które życzą dobrze nam. Teraz zwróć więc uwagę na jedną z najbliższych Ci osób (może już sobie ją wcześniej wyobraziłaś) i zacznij odsyłać tę miłość, którą od niej dostałaś z powrotem. Pamiętaj, że Ty i ta osoba nie różnicie się w swoich pragnieniach. Tak jak Ty, ta osoba chce być szczęśliwa. Wyślij całą swoją miłość i najserdeczniejsze życzenia tej osobie:

Bądź przepełniona(-y) miłością i dobrocią.

Bądź zdrowa(-y), spokojna(-y) i bez zmartwień.

Bądź szczęśliwa(-y)

Teraz skoncentruj swoją uwagę na kolejnych osobach, ale tym razem neutralnych. Przypomnij sobie kogoś, kogo nie znasz, kogoś kogo widziałaś dziś na ulicy, w autobusie, w sklepie. Zacznij kierować miłość i życzliwość w stronę tej osoby. Jesteście do siebie podobni. Tak jak Ty, ona też chce mieć dobre życie.

3. Level master – wyślij miłości dobroć, komuś kto Cię uraził lub skrzywdził

Najtrudniej jest życzyć dobrze tym, którzy nam życzą źle, a jak nie źle to co najmniej mają nas w głębokim poważaniu. Pamiętaj jednak, że ta osoba też chce być kochana, doświadczyć radości i pomyślności w swoim życiu. Wyślij jej całą swoją miłość i najserdeczniejsze życzenia, powtarzając w myślach jak wyżej:

Bądź przepełniona(-y) miłością i dobrocią.

Bądź zdrowa(-y), spokojna(-y) i bez zmartwień.

Bądź szczęśliwa(-y)

Co jeśli wcale nie czuję miłości?

Podczas praktyki mogą pojawić się negatywne uczucia – złość, żal, smutek. Nie przejmuj się tym, tylko pozwól im wypłynąć i wyczerpać się. Przerwij medytację Metta i daj sobie czas na obserwację narastających uczuć. Pamiętaj, że masz prawo do takich odczuć. Nie oceniaj się i nie gań z tego powodu. Wróć do Metta, kiedy poczujesz, że jesteś na nią gotowa.

Bonus – Karty pełne miłości do pobrania

Wejdź na Karty pełne miłości do pobrania – Medytacja Miłującej Dobroci.

Om Shanti & Love

Zdjęcie dziecka pochodzi z www.freepik.com, zdjęcie w nagłówku autorstwa @nebnomad, na zdjęciu kawałek ciała Reni we własnej osobie.