Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że nie warto zrywać się z budzikiem na równe nogi. Tak samo nie ma co leżeć plackiem „jeszcze 5 minut” gapiąc się w sufit i modląc o zatrzymanie czasu. Te pierwsze chwile przytomności można śmiało wykorzystać do tego, by przygotować głowę i ciało na nadchodzący dzień. Oczywiście przy pomocy jogi!
Nie martw się, nie namawiam do Powitań Słońca od samego rana! Ta praktyka to już poważny wysiłek i może prowadzić do kontuzji, jeśli ciało nie jest odpowiednio przygotowane. Zamiast wskakiwać od razu na matę (i dać sobie spokój po kilku dniach) możesz wprowadzić poranny rytuał wstawania z jogą.
Sztuka porannego wstawania
W czasie snu, Twoje mięśnie są czasowo sparaliżowane, a stawy zastałe. Dlatego lepiej zacząć od czegoś łagodniejszego, co je powoli obudzi i usunie powstałe przez noc napięcia. Na przykład od skierowania uważności na ciało i oddech. Później dopiero porozciągaj przód, tył i boki tułowia… nie masz pomysłu? Razem z For Good Health nagraliśmy dla Ciebie krótką poranną praktykę jogi. Nie musisz nawet wychodzić z łóżka!
A tu jeszcze jeden pomysł dla leniwych joginów na spokojne rozciąganie pleców: