szkodliwość siedzenia i co robić

Wszystkie *brzydkie rzeczy*, które TO robi z Twoim ciałem

TO jest wygodne, niemęczące i przyjemne. TO jest jedna z Twoich ulubionych czynności. Robisz TO codziennie – w domu, w pracy i w autobusie. Robisz TO razem z koleżankami i panem w banku. Solo, w parach i trójkątach, a nawet w dużych grupach! TO jest fajne i pociągające, ale robi Ci bardzo brzydkie rzeczy. 

Żyjemy w świecie, w którym ceni się wygodę ponad zdrowy rozsądek, przyjemności ponad obowiązki, chwilową satysfakcję ponad przyszłe korzyści. Żeby to wszystko mieć, tak sobie ten świat ładnie zorganizowaliśmy, że nowoczesne maszyny odwalają za nas najżmudniejszą robotę. Dzięki nim nie musimy przeciążać naszych ciał pracą fizyczną, możemy żyć wygodnie, SIEDZIEĆ i… niedołężnieć szybciej.

Prowadzę coraz więcej zajęć w firmach i jestem widzę, że coraz więcej młodszych ode mnie osób ma coraz poważniejsze problemy z kręgosłupem – to już nie są tylko bóle kręgosłupa i wystające łopatki, ale choroby o których wcześniej mówiły tylko starsze osoby – wypadające dyski i rwy wszelakie. Poza tym, sama przez 10 lat pracowałam „za biurkiem” w dynamicznym i stresującym środowisku pracy, przez co świetnie znam bolączki pracowników biurowych. Tylko wcześniej, będąc przykuta do krzesła, miałam zupełnie inne podejście.

Był taki czas w moim życiu, że razem z godzinami pracy i dojazdami siedziałam, co najmniej bite 13 godzin. Po kilku miesiącach ból kręgosłupa zaczął mnie budzić w nocy. Poszłam więc do ortopedy z prośbą o radę. Rada była taka, żeby zacząć ćwiczyć… Panie kochany, przecież ja nie mam kiedy! Tak mu powiedziałam. Lekarz wzruszył ramionami i przepisał mi leki przeciwbólowe. Pomogło, ale nie idź moją drogą, bo zostaniesz kaleką!

Chciałabym, by ten blog był pozytywnym miejscem i bronię się przed negatywną treścią. Jednak zdaje się, że muszę Cię nieco postraszyć, bo

coraz więcej badań pokazuje, że wydłużony czas siedzenia jest szkodliwy dla zdrowia NIEZALEŻNIE od podejmowanej aktywności fizycznej.

Siedzenie nie jest naszą naturalną pozycją. Nasze ciała stworzone są do ruchu, więc pozostawanie w pozycji siedzącej przez dłuższy czas może powodować takie oczywiste problemy, jak przewlekły ból pleców i wady postawy, ale też śmiertelne choroby, jak cukrzyca, choroby serca i otyłość. Jeśli to wszystko przeżyjesz, to na koniec będziesz wyglądać tak, więc zastanów się, czy się TO opłaca.

Pierwsze primo – Siedzisz za długo i wysiada Ci mózg

Ruch pozwala dotrzeć krwi z tlenem do najdalszych zakątków ciała, w tym do mózgu. Więcej tlenu to lepsza praca szarych komórek i większa przejrzystość myślenia. Nie na darmo jogini stają na głowie.

Kiedy siedzisz cały dzień (nie wspomnę już, że w pomieszczeniu, najczęściej przy zamkniętych oknach i włączonej klimatyzacji), krew krąży słabo, dostarcza mniej tlenu i hamuje zdolność jasnego myślenia. Bida.

Drugie primo – Brak ruchu niszczy Twoje organy wewnętrzne

Pozostawanie w pozycji siedzącej przez dłuższy okres czasu może powodować też choroby serca, choroby sercowo-naczyniowe i raka okrężnicy. Krótko mówiąc, problemy te są spowodowane nadprodukcją insuliny z braku aktywności i spowolnieniem przepływu krwi do narządów.

Poza tym, regularny ruch pomaga zabić komórki rakowe, pobudzając przeciwutleniacze, które eliminują wolne rodniki. Nadprodukcja insuliny powoduje również zwiększenie masy ciała, co przyczynia się do cukrzycy i otyłości. I tak dalej. Bida z nędzą.

Dostaniesz garba i zamkniesz się w sobie

Opadasz w fotel, ramiona opadają do przodu zamykając klatkę piersiową. Najbardziej widoczny problem to ból pleców, za którym kryje się sztywność kręgosłupa, a dalej uszkodzenia dysków. Do tego pochylasz się do przodu żeby gapić się w ekran komputera (złapałeś się na tym teraz, hę?), co przeokrutnie obciąża szyję i przyczynia się do degeneracji kręgów szyjnych.

A w środku? Kiedy się ruszasz, dyski między kręgami kręgosłupa rozszerzają się i kurczą, umożliwiając przepływ składników odżywczych. Natomiast kiedy siedzisz, dyski stają się nierówne i zwarte i wszystko hmm stoi.

Brak ruchu powoduje też gromadzenie się kolagenu wokół ścięgien i więzadeł, czyli znów sztywność tkanki łącznej. Zła postawa osłabia mięśnie pleców i ramion. To jest normalnie błędne koło.

Masz przepuklinę krążków lędźwiowych / wypadający dysk? To przez TO (że siedzisz). No chyba, że miało miejsce jakieś mechaniczne uszkodzenie, ale tego nie da się przeoczyć, a Twojego niewinnego przesiadywanie już tak.

Mniej oczywiste jest to, że Twoja postawa ma wpływ na emocje i na sposób, w jaki odbiera Cię otoczenie. Kiedy zapada się klatka piersiowa, zamyka się serce. Chlip, chlip.

Twoje mięśnie zanikają w każdej minucie siedzenia

Czynność ta nie wymaga od Twojego ciała wiele wysiłku. I to jest bardzo źle! Kiedy siedzisz nie używasz mięśni brzucha, które po prostu przestają mieć wystarczająco siły, by utrzymać kręgosłup w normalnej pozycji. Plus, siedzenie zbyt długo zmniejsza ogólną elastyczność, szczególnie w biodrach, przez co chodzenie staje się bardziej męczące. Same straty!

Elastyczne biodra pomagają wyważać ciało, ale przez zbyt długie siedzenie mięśnie bioder są krótkie i napięte. Jeśli masz problem z odcinkiem lędźwiowym kręgosłupa na bank masz problem z biodrami.

Brzydkie, ciężkie i obolałe nogi

Oczywiście siedzenie zbyt długo hamuje krążenie w nogach. To powoduje obrzęk, żylaki, a nawet skrzepy krwi. Pamiętam, że gdy pracowałam jeszcze w biurze, nagminnie puchły mi łydki. Szczególnie łatwo zauważyć to zimą, kiedy nosisz oficerki.

Inną bardziej subtelną kwestią spowodowaną przedłużonym siedzeniem jest to, że kości stają się słabsze i mniej gęste. Regularna aktywność, taka jak bieganie lub chodzenie, pomaga utrzymać kości w dobrym stanie (nieużywany narząd po prostu zanika). To może wyjaśnić, dlaczego tak wiele osób w coraz młodszym wieku ma dziś osteoporozę.

Weź to sobie zobacz

Ten krótki filmik bardzo fajnie pokazuje, co dzieje się z Twoim ciałem gdy siedzisz. Zwróć uwagę, jak często mimo wysiłków kończysz dzień pracy właśnie w takiej pozycji.

https://www.facebook.com/muscleandmotion/videos/1719975578020190/

Przybywam z odsieczą

Utrzymanie prawidłowej pozycji siedzącej to jest ciężka praca i droga przez mękę. Chociażby dlatego, że (jak już pisałam), TO nie jest nasza naturalna pozycja. Pamiętaj jednak o tych kilku rzeczach:

  • Przede wszystkim, jeśli musisz siedzieć przez dłuższy okres czasu, upewnij się, że siedzisz prosto i unikaj pochylania się nad klawiaturę i do monitora.
  • Starając się siedzieć prosto, uważaj żeby nie wypychać pośladków do tyłu (zaciskasz mięśnie pleców i obciążasz lędźwie). Zamiast tego napnij mięśnie brzucha.
  • Jeśli musisz siedzieć długo to lepiej spraw sobie taką dużą piłkę do Pilatesu i siedź na niej zamiast na krześle (ŻADNE krzesło nie zmieni pozycji siedzącej w zdrową). Piłka zmusi Twoje mięśnie brzucha do pracy.
  • Pamiętaj też, żeby co jakiś czas wstać i rozciągnąć się. Najlepiej raz pół godziny, wstań, przejdź się po biurze.
  • Coraz bardziej popularne są też biurka, przy których się stoi a nie siedzi. Cały dzień na nogach, ale dalej bez ruchu nie jest też optymalnym rozwiązaniem – zapytaj fryzjerów, czy hostessy o choroby zawodowe
  • Na koniec oczywiście JOGA. Jest to jeden z najlepszych sposobów na utrzymanie elastyczności mięśni i stawów, a na dodatek pozwala umysłowi odpocząć. Najlepiej skorzystać z tych ćwiczeń jogi w biurze i w razie możliwości uzupełniać je praktyką jogi po pracy.

No, to obiecuję, że następnym razem wrzucę bardziej pogodną notkę. A jak już chcesz koniecznie siedzieć, to wybierz coś bardziej sensownego, niż fotel.

To piękne zdjęcie Reni zostało zrobione przez @nebnomad w Pushkar w Indiach. Reszta zdjęć pochodzi z mojego ulubionego Giphy.com i  Freepik. Pozostałe źródła: 1, 2.

Dbaj o siebie! Om.